Seat Leon pierwszej generacji przebojem wdarł się na rynek z końcem 1998 roku, chcąc ukrócić niepodzielne panowanie Volkswagena Golfa. Plany i aspiracje były dumne (i szumne), choć niestety – jak później się okazało – płonne. I mimo iż pierwsza generacja Leona była jak najbardziej udana, do popularności Golfa nie zbliżyła się ani o krok. Hiszpański temperament ustąpić musiał niemieckiej precyzji. W rankingach sprzedaży przynajmniej. Tak czy inaczej do starcia konstruktorzy Seata przygotowali się bardzo dobrze – zaoferowali klientom liczne wersje silnikowe, z których zaledwie część znana jest z bliźniaczych konstrukcji Volkswagena.
Silniki benzynowe
- 1,4 16v, 75 KM – o najmniejszym z silników Leona I generacji konstruktorzy – jak i niezbyt szczęśliwi nabywcy – woleliby raczej zapomnieć. Niewielkie, utrzymujące się w granicach 6,5 litra na 100 kilometrów, spalanie okupione zostało osiągami przeciętnej taczki. Na rozpędzenie się do “setki” czekać trzeba ponad 14 sekund, co – jak na rzekomo usportowionego Golfa – jest wynikiem bądź co bądź nędznym. Prędkość maksymalna takiego Leona oscylowała wokół 170 kilometrów na godzinę.
- 1,6 8v, 101 KM – mimo zaledwie ośmiu zaworów, pod względem osiągów tę wersję silnikową dużo łatwiej było zaakceptować. Stujednokonny Leon do “setki” rozpędzał się w nieco ponad 11 sekund, osiągając prędkość maksymalną na poziomie 192 kilometrów na godzinę. W zupełności wystarczająco przecież. Był to również wariant relatywnie oszczędny – 7,1 litra benzyny na 100 kilometrów nie przyprawia o ból głowy.
- 1,8 20v, 125 KM – najmocniejsza ze standardowych wersji silnikowych Seata Leona I generacji, dwudziestozaworowa, wyposażona w manualną skrzynię biegów, rozpędzała się do 200 kilometrów na godzinę, pierwszą “setkę” osiągając po 10,3 sekundy. W przypadku czterobiegowej skrzyni automatycznej, wyniki te były nieznacznie gorsze. Niestety, większa moc pociągnęła za sobą wzrost spalania – aż do średnio 8,4 litra benzyny na 100 kilometrów. To niemało.
[ad#Google Adsense]
Silniki diesla
- 1,9 SDI, 68 KM – jeżeli osiągi najsłabszej benzynowej wersji Leona I generacji porównać można było do taczki, osiągi najsłabszego silnika wysokoprężnego wypadałoby przemilczeć, a przynajmniej oszczędzić im komentarza. Z 1,9 litra pojemności udało się wygospodarować zaledwie 68 koni mechanicznej, co objawia się adekwatnymi osiągami. 17,7 sekundy do “setki” to wynik wręcz porażający jak na samochód rozmiarów Leona. Stamtąd zaledwie 60 kilometrów dzieli od osiągnięcia prędkości maksymalnej. Ociężałości pojazdu nie rekompensuje nawet spalanie – na średnim poziomie 5,2 litra na 100 kilometrów.
- 1,9 TDI, 90 KM – dziewięćdziesięciokonny turbodiesel na osiągnięcie pierwsze “setki” potrzebuje 13 sekund. Nie jest to może rekord, ale w starcie spod świateł pozwoli wyprzedzić dużego fiata. 180 kilometrów na godzinę to w zupełności wystarczająca wartość prędkości maksymalnej, spalanie natomiast kształtuje się na poziomie nieznacznie tylko przekraczającym 5 litrów na 100 kilometrów.
- 1,9 TDI, 110 KM – i więcej nie potrzeba, można by dodać. 11,2 sekundy do “setki” pozwala na całkiem sprawną jazdę, a prędkość maksymalna – wynosząca 193 kilometry na godzinę – w polskich realiach jest niemal nigdzie nieosiągalna. Udało się także zredukować do minimum spalanie – na średnio 5 litrów na 100 kilometrów w zupełnie dynamicznym samochodzie nie wolno narzekać.
- 1,9 TDI, 150 KM – najmocniejsza ze standardowych wersji Leona I z silnikiem wysokoprężnym osiąga pierwszą “setkę” po nieco ponad 9 sekundach. Samochód bez trudu rozpędza się do 211 kilometrów na godzinę, spalanie zaś utrzymuje się w granicach 5,3 litra na 100 kilometrów.
Seat Leon I generacji po czasie
Lata płyną nieubłaganie. Od czasu, kiedy ostatni Leon I generacji zjechał z taśmy montażowej minęło już pięć lat. Czy jednak – patrząc na silnik – warto rozglądać się za używanymi egzemplarzami? Pierwsze wnioski można wyciągnąć już na podstawie cen – używane Leony wolno tracą swą wartość, silniki zaś “dożywają sędziwych przebiegów”. Z całą pewnością powiedzieć można jedno – zakup używanego Seata Leona I generacji – mimo upływu lat – wciąż jest bardzo opłacalny. Natomiast na osoby dysponujące większą rezerwą finansową czeka już Seat Leon II generacji.
Jeden komentarz do “Wersje silnikowe Seata Leona pierwszej generacji”
Zostaw komentarz
Proszę pamiętać oraz przestrzegać politykę komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, napisz do mnie e-maila.
30 March 2011 | 23:12
Bardzo fajny artykuł. Poszukiwałem parametrów (d/s/w) swojego pojazdu i natrafiłem na ten artykuł. Z zainteresowaniem przeczytałem cały.
Pozdrawiam!